22 Bezdenna otchłań
krok do tyłu...
Stanęłam wczoraj
na brzegu bezdennej otchłani
zachęcona
płonąca
ogniem piekieł rozszalałych
dotykałam opuszkami palców
rozkoszy
chłonęłam każdy bodziec
każdy szelest
milimetrowego przesuwania
czułam
pragnęłam
erotyzm chwili
tak wielki
wciągał mnie do czeluści piekieł
pochłaniało mnie szaleństwo magii
...
znalazłam siłę w sobie
by przetrwać
by zrobić krok do tyłu
przeraziła mnie świadomość
...
ten stan kiedy jestem tak nisko
a jednak tak wysoko
Komentarze (48)
Wow przepięknie intymnie
@Krystek
dziękuję bardzo:))
uśmiech pomnaża usmiech:)))
Piękny, subtelny erotyk, pragnienie spełnienia. Miłego
i udanego dnia z uśmiechem:)