Apel innego rodzaju do...
Ja mam już dosyć wierszy czytania,
że niesprawiedliwie głosy są
przyznawane,
że na szczytach poezja jest po prostu
„tania”,
że dobre wiersze są niezauważane.
Ja o czym innym ten wiersz napiszę,
nie o bejowej niesprawiedliwości,
nie o tym, by autorów młodych wspierać,
nie o wzajemnej poetyckiej wrogości.
Nie – ja ten wiersz do tych kieruję,
co na samym szczycie siedzą.
Bo się pytaniem pewnym wręcz maltretuję:
czy oni o wartości swoich wierszy coś
wiedzą?
Kochani! Głosów macie po czubek głowy!
Raz się na szczyt dostaliście, na laurach
spoczęliście,
Ilekroć widzę jakiś Wasz wierszyk nowy,
żałuję, że się tak wysoko
wspięliście…
Wystarczyła wam JEDNA dobra fraszka!
Potem już nikt nie czytał waszych
tworów,
sądząc, że kolejne też są tak ładne:
i słusznie: nie czytali potworów…
Lenisz się, ‘ górnolotny ’
niby-Poeto!
Nie zastanawiasz się, co wstawiasz na
Bej.
Najpierw zastanów się dogłębnie nad
sensem
i dopiero wtedy ‘ wiersz ’ na
stronę wklej!
A teraz coś do Was, ofiarodawców
głosowych:
czy czytacie wiersze Waszych ‘ idoli
’ ?
Nie warto dawać głosu, gdy się Wam nie
podoba,
nie popieram stanowczo takich swawoli.
Dajesz ‘ ulubionemu ’ , bo inni
dają?
Żałosne – jak zabawka komercyjna,
medialna!
A może oni Ci się odwdzięczają?
To jest wprost głupie – sprawa
idiotycznie banalna…
Drodzy bejowicze! Ja Was dziś pouczę:
głosy dajemy nie dlatego, że komercja się
szerzy,
nie dlatego, że autorzy się Wam
odwdzięczają,
a dlatego, że się w potencjał autora
wierzy.
Nie wtedy, gdy wiersz pisze znany ‘
poeta ’,
nie wtedy, gdy ocieka wprost metaforami,
a wtedy, gdy dzieło naskrobie marny
wierszokleta,
gdy wiersz jest ładny. Tym pouczeniem dziś
dzielę się z Wami.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.