ATEISTA
,, Boga nie ma! ,, - i twierdzą, że nic nie
potrzeba
Wmawiają wszystkim wokół jak czują się
wolni
Nie uznając czyśca, piekła oraz nieba
Czy też Stwórcy świata uznać nie są
zdolni?
Gdy są jeszcze młodzi, gdy jeszcze jest
zdrowie
Nie myślą co kiedyś może im się zdarzyć
A sprawy duchowe nie leżą im w głowie
I myślenie innych próbują podważyć
Lecz koło fortuny czasem sie zacina
Przychodzi tragedia czy życiowy dramat
Wtedy ateista sobie przypomina
Że kiedyś pacierza uczyła go mama
Gdy wszystko zawodzi, gdy nic nie pomoże
O swych przekonaniach szybko zapomina
Wtedy w samotności woła: ,, Ratuj Boże!
,,
W modlitwie kolana przed Najwyższym
zgina
Choć żył po swojemu, nie z nauką Bożą
Po latach sumienie całą prawdę powie
Rece do modlitwy same mu się złożą
Gdy już będzie stary i zawiedzie zdrowie.
Komentarze (13)
To smutne! nie wierzyć!! w sercu z pewnością panuje
pustka i ciemność!!
Pozdrawiam serdecznie Janku! piękny wiersz :))
Jantarski ma już następną obsesję paranoidalną - tym
razem psią, nie może przestać myśleć o kundelku. Może
więc trzeba by się wybrać nie tylko do psychiatry, ale
i do weterynarza...?
Janarski - przypadek beznadziejny...
Jantarski! Jak zwykle nie potrafisz wymyślić czegoś
oryginalnego lub chociażby niegłupiego, więc dalej
jedziesz tym kundelkiem. Ale czy wiesz, że ze
wszystkich piesków kundelki są najbardziej sympatyczne
i najinteligentniejsze? Czego nie można powiedzieć o
tobie. No więc jedź dalej tym kundelkiem, skoro
uważasz, że to kogoś rusza. No i oczywiście - jak to u
psycholi bywa - twoje musi być na wierzchu. A więc
czekam!
A przy okazji: jak to wymyśliłeś w tej swojej
głowinie, że partia, która wygrała wybory miała
najmniejszą ilość głosów?
Panie Jantarski! Jako katolik uważam, że przynosi Pan
wstyd wszystkim katolikom prezentując tu (choćby
tylko we własnym imieniu) taka postawę wrogości,
nietolerancji,a nawet nienawiści do ludzi nie będących
katolikami, czy w ogóle chrześcijanami. A wie Pan,że
taka postawa jest sprzeczna z nauką Kościoła,a w
szczególności Jana Pawła II ? Nie chcę nawet myśleć
jakby Pan zareagował, gdyby tutaj ktoś oświadczył, że
jest Żydem. Ta Pańska nienawistna, agresywna postawa
widoczna jest we wszystkich niemal Pańskich tekstach,
a zwłaszcza w komentarzach. Katolicy normalni nie są
takimi fanatykami,ani wrogami kogokolwiek.
Przejrzałem starsze Pańskie wpisy w różnych miejscach
na tym portalu i to się potwierdza. Pamięta Pan gdy
obrażany przez Pana wieloma wpisami pewien użytkownik
napisał, że w związku z Wielkim Piątkiem wybacza Panu
wszystko,ale także prosi Pana o wybaczenie? I co?
Zareagował Pan wtedy?
Pan często lubi się użalać jak to Pan jest przez
innych obrażany. To co Pan tu jeszcze robi? Czeka Pan
na dalsze obrażanie swojej nadwrażliwej godności? A
może po prostu Pan się wyżywa w takiej agresji i czeka
na każdą okazję, by dać jej upust. I to w formie
najczęściej chamskiej. Ale to już chyba problem dla
Pańskiego psychiatry.
Panie Jantarski- Na głupie zaczepki nie reaguję i w
spory się nie wdaję. Tym bardziej, jak mnie ktoś nie
zna, a obraża, wyzywając od cepów. Zatem zważ sobie,
szanowny panie, że też się naoglądałem, co potrafią
katolicy pod krzyżem.
Mój wierszyk, był żartobliwą ripostą skreśloną na
poczekaniu w odpowiedzi, na przerost treści.
Podpowiem, że jako "zatwardziały ateista", jakim bez
wątpienia jestem i pozostanę, ja chociaż przeczytałem
całą biblię.
tak, gdy jesteśmy bezsilni odwołujemy się ....do sił
które nie sa nam znane...a może drzemią w nas
samych..? ...i modlitwa jaką by nie była czy ateisty
czy wierzącego..jest prośbą a nad cierpiącym każdy z
nas powinien się pochylić...prawda?
Jantarski po raz kolejny (tym razem w "komentarzu")
dał popis swojej ślepej, bezrozumnej nietolerancji i
nienawiści do wszystkich, którzy myślą inaczej niż on.
Oczywiście ta moja uwaga będzie przez tego ciemniaka
potraktowana jako wściekły atak ateisty i komunisty na
gorliwego katolika (miłującego bliźniego swego...) nie
uznającego jednak nauk Jana Pawła II o tolerancji.
Niewiele lepiej od Jantarskiego wypadł tutaj Tajga,
tyle że w drugą stronę.
Nie było takiego i go nie będzie
dano już dowód naukowy
że zawsze człowiek, kiedy jest w błędzie
zwala na powód "duchowy"
A stara prawda tkwi już od dawna
ból ręki od bicia batogiem.
Czym więc zastraszyć ten motłoch z bagna
należy pokarać go bogiem.
Przeto uczeni już od prawieków
poznając wariactwa natury
Twierdzili: Twoja wina to, ciemny człowieku
a więc znoś modły do góry.
Do dziś tak "Drodzy parafianie"
(znaczy niemądrzy, podobni do młotka)
Jeżeli "Bóg" czegoś nie dostanie,
to z kleru ręki kara was spotka.
Bo jak kierować stadem owieczek,
kler wie- z sondaży wynika!
Zbudujcie kościół, napalcie świeczek,
rzućcie na tacę ....
Tak masz rację Boga dopiero dostrzegamy gdy stoimy nad
grobem.Pozdrawiam.
Najdusiu,ja jednak mysle,ze kochac to nawet ateista
potrafi:)Pozdrawiam cieplo+++
Panie Jarku!
Nie było moim zamiarem drwić czy też dokuczyć ludziom
deklarujacym, że są ateistami. W moim odczuciu ten,
kto mówi iż Boga nie ma lepiej wierzy niż nie jeden
katolik. Jeżeli mówi się, że coś nie istnieje to ma
się na to dowody. Tego niestety nie można odnieśc do
spraw wiary. Znam kilka osób, które deklarowały się,
że nie wierzą, jednak choroba czy starość otworzyły im
na nowo oczy, nawet pogrzeby niektórych były z
udziałem księdza.To tyle tytułem wyjaśnienia.
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
'Gdy trwoga, to do Boga'
Dobrze powiedziane najdusiu.
Pozdrawiam:)