Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

ballada o umieraniu

dziwne i niezrozumiałe jest to, że im gorszy wiersz napiszę, tym więcej dostaje głowsów, tym więcej piszecie, tym więcej popełniem niedostateczności

W cieniu stała postać nieokreślona.
Miała dziwnie niepoukładane oczy
i z rudych włosów spleciony warkoczyk.
Nikt nie wie jakie nosiła wtedy imiona.

Ręce przypominały mi dzieciństwo.
Jak stary album, a w nim szare zdjęcia
częstowała wspomnieniami i pojęcia
stawały się czysto zmysłowe, nawet zło.

I czując chłodne jej spojrzenie
wiem, że miałem rację, gdy rankiem
patrzyłem jej w oczy - w przeznaczenie.
I czując wilgoć jej warg szkarłatnych
wiem, że miałem rację, gdy w nocy
nie liczyłem dni na zawsze straconych.

Pamiętam dotyk na spacerze ostatnim.
Czuję wciąż ten zapach bzu i agrestu
Nie było słów skargi czy też prostestu.
Zakochałem się w życiu, tylko w nim.

Pragnienia odeszły, w dal gdzieś uciekły.
Milionem znaczeń rodziłem się znowu
nim miałem okazje spojrzeć w oczy Bogu.
Wiara i nadzieja byletrwaniu uległy.


I czując chłodne jej spojrzenie
wiem, że miałem rację, gdy rankiem
patrzyłem jej w oczy - w przeznaczenie.
I czując wilgoć jej warg szkarłatnych
wiem, że miałem rację, gdy w nocy
nie liczyłem dni na zawsze straconych.



autor

nikt

Dodano: 2007-01-07 21:44:49
Ten wiersz przeczytano 620 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Rymowany Klimat Melancholijny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »