BĘDĄC OBOK
for F....
W mrocznych zakamarkach pokoju
szukam strzępów mojego spokoju,
który niegdyś trwał w sercu moim,
który niegdyś nerwy zszarpane goił...
Siadam w kącie zrezygnowana
i siedzę w nim aż do rana.
Myślę i w świecie własnym się topię,
w panice porażek pragnienia kopię...
Dłonie od łez mokre zaciskam
i w pięściach uczucia ściskam,
bo dość już bólu sprawiły
i dość już ran zostawiły...
Szeptem słowa wypowiadam
i pragnieniom się spowiadam,
chcąc przy tobie sercem być,
z tobą trwać i w tobie żyć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.