Będzie wojna
Jeszcze nie ostygły w pamięci szkielety
marzących o niepodległości,
jeszcze mordercy tamtej wojny wstawają
rano, by przywitać słońce.
Nie wyschły łzy narodów po ludobójstwie
milionów,
może nawet Bóg jeszcze się gniewa.Może
płacze gdzieś w kącie skulony.
Lecz ludzmi jesteśmy.Proste równanie.
Pakujmy się i w kosmos.Będzie zabijanie!
Nauczka sprzed lat nie wstarczyła
politykom, fanatykom,
każdy chce być kimś, każdy na szczycie.
Każdy chce się liczyć, zabiera głos w imię
całych narodów,
to nie on przeleje krew, gdy przyjdzie znów
ojczyzny bronić.
Mordercy marzeń i spokoju, mordercy naszych
praw do życia,
pochowają się w swoich kwaterach na
rozlicznych księżycach.
A my do przodu marsz,bij, zabij, by tylko
przetrwać kolejną wojnę, atomową,
Bo ktoś miał ambicję, ktoś wladzy za wiele,
ktoś oznajmił sie nowym Bogiem.
Nie myśl naiwna istoto, żeś jest cząstką
przyszłości,
idzie nam wojna.Już niedługo.Będziemy mieli
Wieczny Spokój.
Nie pytaj jutra jaka pogoda, otrzep z
siebie plany na kolejny dzień,
tak.Płacz.Będzie mordowanie, będa
trupy.Będzie piekło.Ludzkość wcale nie
mówi:nie.
Rozejrzyj się wokoło.Każdy ma jakieś
marzenia,
nikt nie zatrzyma sie na chwilę.Pogoń za
sukcesem, pogoń ślepa.
Otrzyj łzę dzieciątku, gdy zapyta skąd ten
huk,ten dym gryzący,
nie zrozumie atomowych nauk.Wyparuje zanim
zdąży w Twe ramiona sie schować.
Będzie dużo krwi, dzieci rozerwane na
kawałki,
matki płaczące tylko przez chwilę.Ojcowie
bezradni.
będa obozy zagłady.Będą druty kolczaste i
gazowanie.
Będą tortury i gwałty.Bestie znów się
obudzą w ludziach.To tylko my.Myśmy winni
sami.
Płaczący nad grobami drugiej wojny, dążymy
do kolejnych zbrodni.
I nic nas nie zatrzyma!Bośmy ludzie, nie
zwierzęta niby.Władza i pycha.Nie ma tu
równości.
Czemu tak prymitywni i żli, czemu nie
umiemy kochać?
Tego nie wiem, ale słońce ucieka za chmury
pośpiesznie.Diabeł gwałci już dziewicę na
ołtarzu.Jest ofiara, będzie wojna!
Komentarze (3)
jak już mówiłam, może akurat świat będzie na tyle
obojętny, by nie popadać ze skrajności w skrajność
tak, jak my, ludzie..
a mimo to masz rację, chociaż bardzo nie chciałam Ci
jej przyznać.
ze strachu.
trzęsę portkami o ten świat, wiesz? strasznie.
czytałam z zainteresowaniem, tekst robi wrażenie,
złowieszczo w formie przepowiedni - na podstawie
wyzierającego zewsząd zła i ludzkich ułomności -
pychy, żądzy władzy, i domniemanego diabła który nami
włada... ale to zawsze było, więc dlaczego teraz
właśnie teraz ma znowu być wojna? stąd i moje pytanie
dlaczego tak pesymistycznie?
Czemu tak pesymistycznie patrzysz na świat?
Aż mnie głowa rozbolała po przeczytaniu Twojego
wiersza, bo niestety coś jest w tym co piszesz.