Błękity
rankiem na plaży ...
Ciepły zefirek
sfrunął z fal
zatańczył w piasku
na plaży
rozproszył mgłę
osuszył łzę
darował
nową nadzieję
na wydmach siadł
odpędził strach
cierpliwie
czeka na mnie
by razem iść
nie patrząc wstecz
do miejsc gdzie
moje błękity
autor
karmarg
Dodano: 2013-08-03 08:57:33
Ten wiersz przeczytano 3730 razy
Oddanych głosów: 50
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (56)
krzemanko ...masz rację lepiej brzmi poprawiłam i
dziękuję:-)
Podoba się. Czytam sobie "nie patrząc" zamiast "nie
patrzeć".
Miłego dnia.
Piękny z nadzieją. Serdecznie pozdrawiam
Czyż można sobie lepiej wymarzyć,
z ciepłym zefirkiem randka na plaży!
Pozdrawiam!
piękny wiersz:)
"poszłabym za tobą"
Dziś za daleko i za blisko.
Zatarłaś ślady,
falą grzebiesz wszystko,
gdzieś ja...
O brzegu, przed brzegiem i za nim zawsze... chcę...
Karmarg, ech!
Pozdrawiam :)
super ;korzystasz,rozmyślasz,opisujesz-
ślicznie lekko ,zwiewnie - pozdrawiam
Ach! ta plaża Marianno! jakże zazdroszczę, szczególnie
w te upalne dni! Pozdrawiam cieplutko:)
Ah, jak ja ci zazdroszcze tej plazy :p
Ciekawa forma wiersza / szybkie tempo / figlarny ten
zefirek :-) pozdrawiam
Ładnie, lekko, rytmicznie, no i optymistycznie:)
Pozdrawiam, Marianko:)
Razem w błękity. Pięknie.Pozdrawiam