Bo co mi po tym...
Nie wiem, kim jesteś,
ani, co znaczysz.
Nawet czy kiedyś,
prawdę zobaczysz.
Tego też nie wiem,
bo co mi po tym.
Wolę omijać ,
obce kłopoty.
Mam dość w nadmiarze,
własnego brudu.
Nie szukam także,
jakiegoś cudu.
Ja w cud zwyczajnie,
już nie uwierzę.
Mówię gdyż myślę,
a myślę szczerze.
Nie wiem, kim jesteś,
płytą przegraną.
Czy prawdą dawno,
gdzieś zapomnianą.
Tego wciąż nie wiem,
lecz cóż mi po tym.
Wolę omijać obce kłopoty.
Komentarze (4)
Pewnie tak wygodniej:)
Może czasem warto wysłuchać kogoś jeśli pragnie
podzielić się swoim nieszczęściem - bez nie szczęścia
szczęścia nie umiałabym docenić , bez złych
doświadczeń nie potrafiła bym się zmienić.Pozdrawiam +
Pozdrawiam.ładny wiersz, tematyka nie koniecznie
To prawda, kazdy ma dosyc klopotow wlasnych , ale
czasem pomoc innym trzeba .Egoizm nie jest dobra
cecha charakteru . Mily usmiech, cieple slowo-
moga wiele pomoc a tak malo kosztuja. To sprawy
indywidualne.
Pozdrawiam z daleka.