Brzoza
...Zestresowanym..
Rośnie w lesie drzewo, co ma korę białą,
Że, to brzoza, już wiemy, ale to za
mało,
Od wierzchołka, aż do ziemi,
Zwiesza swe gałęzie brzózka,
A jej drobne listeczki,
Mają kształt serduszka.
Głęboko w ziemi ma swoje
korzenie.
Przez pień i konary płynie sok
leczniczy,
Zrób nacięcie w korze, umocuj naczynie,
Po niedługim czasie kropelek nie
zliczysz.
Usiądź pod tą brzozą,
Oprzyj o pień plecy.
Poczuj, jak jej siła,
Twoje nerwy leczy.
Zamknij oczy, słuchaj wiatru w
liściach,
Ten szum przynosi duszy ukojenie.
Gałęzie otoczą czule Twe ramiona,
Opowiedz jej teraz, swoje zmartwienie.
To drzewo wszystkim jest dobrze
znane,
Polski krajobraz bez brzozy niepełny.
Tyle w niej zadumy, nostalgii, tęsknoty,
A każdy kory zakamarek, jakby łez był
pełny.
Powierzonych tajemnic nikomu nie
powtórzy.
Wysłucha wszystkich zwierzeń Twoich,
To może zadziałać, jak dobra terapia,
Spotkanie z brzozą odetchnąć Ci pozwoli!
Komentarze (2)
ładnie o brzozie,a że leczy to też wiemy..
Nie ukrywam że jestem każdym Twoim wierszem zachwycona
mhmmmm a ten dzisiejszy wiersz nie dość że ładny to
jeszcze bardzo mądry cyt:
Usiądź pod tą brzozą,
Oprzyj o pień plecy.
Poczuj, jak jej siła,
Twoje nerwy leczy....wiemy że królowie siadali pod
drzewami aby relaksować się i czerpać
energie...Pozdrawiam serdecznie:)