C.d.n.
Smutek to plama na duszy mej,
A szczęście to we mnie kwiaty.
Oddałem mój umysł pod panowanie jej
I wegetowałem przez kilka laty.
Zakwitłem teraz,
Umysł mój się obudził,
Poczułem potop myśli naraz
I zrozumiałem, żem ten żar ostudził.
Nareszcie! Most przed sobą spaliłem.
Most, po którym stąpać próbowałem.
I choć duszę i umysł za bezcen
odkupiłem,
Dałem za nie wszystko co miałem.
Szanuję Tych, co pustkę rozczarowania
poznali,
A oczy swe deszczem łez zalali.
Teraz lepszego jutra oczekują
I jak ja kiedyś wegetują.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.