Co dzień doświadczam cudu.
Miałam sen tej nocy,
koniec dla mnie smutny.
Byłam nad przepaścią.
Oczy zapłakane.
Serce rozerwane.
Włosy potargane.
Skończyć z sobą miałam.
Plan taki już dawno
chodził mi po głowie.
Bez wahania.
Pewna zdania.
Chwila pożegnania.
Już lecieć chcę.
Miłość mocno pcha mnie z tyłu,
głowa szuka sensu życia.
Kocham Ciebie.
Będę w niebie?
Kończę siebie.
Brak spełnienia czuję.
Kiedy już odrywam nogi,
za ramiona ktoś mnie chwyta.
Oczy zapłakane.
Serce rozerwane.
Włosy potargane.
Moja matka.
Komentarze (3)
dobrze jest mieć kogoś, kto z tej drogi zawróci. +
chwyta za serce, bardzo dużo w nim smutku ale chyba
dzięki temu ma w sobie magię
wzruszający wiersz, szkoda, że mnie nie ma kto chwycić