Co zdobyłam?
Dzisiaj trochę jest mi smutno,
narobiłam sobie smaku,
na randewu i spotkanie
a tu wyszła figa z makiem.
Obiecałam, że poderwę,
raz miłego kawalera,
poderwałam tyłek z krzesła,
niech to trafi szlag, już teraz!
A myślałam, no skorzystam,
będę piła kawę - cacy,
i dostanę rychło buzi, ach
czerwone, piękne kwiaty.
Co zdobyłam? - aż wstyd mówić,
wspólne miało być śniadanie,
siedzę sama cicho w domu
i oglądam Teleranek.
autor
Ola
Dodano: 2014-04-26 20:36:17
Ten wiersz przeczytano 4444 razy
Oddanych głosów: 112
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (133)
Wiem Bella Jagódka, ale nie mogłam nic innego
wymysleć:-) . Pozdrawiam
Pozdrawiam serdecznie Krysy. Milego wieczorku
Ryszardzie ale ja nadal wracając z pracy wsiadam w
pociąg na Dworcu we Wrocławiu:-) . Pozdrawiam
Pogodnie, rozbawiłaś mnie tym Telerankiem /hohoho,
ależ to odległe czasy/ Wyraz "randeczka" nie brzmi
fajnie /niepotrzebne zdrobnienie/
'na randeczkę i spotkanie' Całość na plus:)
Dziekuję Jowita. Miło mi Ciebie gościć. Pozdrawiam
Kiedy mamy na coś ochotę, to równie szybko przychodzi
rozczarowanie. Spontaniczność - chyba jest najlepszym
sposobem.
Ślicznie.
szkoda że mnie nie spotkałaś na Dworcu Głównym we
Wrocławiu...tam kiedyś codziennie dojeżdżałem z
Oleśnicy do szkoły - dawne czasy!
i tak bywa nie załamuj się.
Serdeczności serdeńko
Dziękuję pięknie. Miłego wieczorku :-)
Masz rację skoruso:-) :-) . Nie zawsze zdobywamy to,
co byśmy chcieli. Pozdrawiam
Pozdrawiam Elu
tak to jest narobić sobie smaku...mówię z
doświadczenia miałam ochotę dzisiaj na papieską super
kremówkę...a była nie do
zjedzenia...(przesadziłam)pozdrawiam serdecznie...
Ech te życie. Bardzo ładny wiersz.
Pozdrawiam. :)
Może:-) :-) . Pozdrawiam
Może zbyt szybko poderwałaś się z krzesła i spłoszyłaś
tego kawalera.