Ewunia
Była niskiego wzrostu i lekko garbata.
Mama uszyła jej płaszczyk.
Szyła z trudem przez sześć dni.
Po skończeniu pracy obie były
zadowolone.
Po ostrej zimie Ewunia wyrzuciła płaszcz;
kolega nazwał ją jajecznicą.
Istotnie, w kracie płaszczyka, dominował
żółty.
Przed następną zimą mamusia umarła.
autor
Mms
Dodano: 2016-06-17 19:14:19
Ten wiersz przeczytano 2397 razy
Oddanych głosów: 42
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (77)
dzieci potrafią być okrutne :( Skąd one to biorą?
Powinny być dziecięco dobre :(
Smutna historia , a ludzie podły zawsze z czegoś się
śmieją
Dzięki Roxi,Mm Pluszku za ciekawe mysli
żeby nas to nie spotkało
trzeba cedzić rady
które się dostało...
+ Pozdrawiam serdecznie :)
Smutne,że to Ewunia musiała ponieść
konsekwencje głupoty kolegi.
Pozdrawiam:)
z czasem Ewunia nauczy się doceniać własne zdanie i
jak to zwykle bywa na własnych błędach
Dorotek Skorusa - ukłony
Anno dzięki za ciekawy komentarz
...słowa nie można cofnąć więc trzeba się zastanowić
zanim się coś powie...
właśnie, "kolega"... boleję nad tym, że młodzi ciągle
powtarzają nasze błędy
I Tobie Shizumo....
To Ewunia ponosi konsekwencje bezmyślności i złego
wychowania kolegi
Dzięki Halinko za refleksję
Czasem trzeba się nauczyć, by nie słuchać innych.
Dziecko ponosi krzywdę losu...z każdej strony potrafi
krzywda dać znać o sobie...a jeśli mama odejdzie, cóż
kalekie dziecko pocznie...zależne od obcych...smutek
serce rozdziera...pozdrawiam serdecznie