Gdy nie ma Boga
Gdy się rozglądam ciekawy świata,
to aż ogarnia mnie straszna trwoga.
Bo brat zabija własnego brata,
i nie ma Boga, i nie ma Boga.
Jak słyszę glosy pełne podłości,
to aż ogarnia mnie straszna trwoga.
Tyle w nich jadu, i nikczemności,
i nie ma Boga, i nie ma Boga.
Oglądam zbrodnię, bez kary dana,
To aż ogarnia mnie straszna trwoga.
Bo jaką winą ma być zmazana,
wszak nie ma Boga , wszak nie ma Boga.
Gdy tak się dzieje, jaką przyczyną,
to aż ogarnia mnie straszna trwoga.
Przykłady łatwo złą drogą płyną,
nie widząc Boga, nie widząc Boga.
Kiedy to czuję, trwam załamany,
i ciało straszna przeszywa trwoga.
Że świat okrutnie jest zakłamany,
i nie ma Boga, i nie ma Boga.
Wiersz dedykuję wszystkim którzy mają usta pełne boga [ i obojętne czy z dużej czy z małej litery ]a czynią wszystko by o tym nie wiedzieć...
Komentarze (10)
hmm...wiersz zostaje w pamięci , tematyka ... prawie
muzyczna fraza dodaje wierszowi płynności,jestem pod
wrażeniem...
ciekawie rozwinięty temat życia i wiary oraz
zwątpienia w każdym z nas ale chyba najbardziej oddaje
wewnętrzną walkę jaką przeżywa autor wiersza pomiędzy
być a istnieć, bo być można zawsze i wszędzie a
istnieć tylko w imię wyższych wartości, oczywiście nie
można obojętnie przejść obok wiersza i dlatego +
Boga odszukuje każdy indywidualnie.Czy Bóg właśnie nie
jest lekarstwem na całe zło świata?Wszystko to opiera
się o filozoficzno-teologiczne rozważania.A wiara jest
czymś czego nie można dotknąć.Wiersz ten skłania do
refleksji nad tym zagadnieniem dlatego uważam,że jest
ciekawy,a podkreślanie słów"i nie ma Boga"albo
wywołuje bunt...albo poparcie...W każdym bądź razie
zmusza do ustosunkowania się.
Wiersz z mocnym akcentem potępiającym zło tego świata,
gratuluję pomysłu i wykonania.
Bóg jest w człowieku, w każdym z nas, a ze dzieje się
źle wcale nie oznacza ze Bóg nie istnieje...istnieje
tylko Go nie dostrzegamy i w tytule powinno być z
dużej litery skoro w innym wersach piszesz z
dużej...ale to już indywidualna sprawa wiary.
Bog jest ale biegnąc przez zycie go nie widzimy.
Ciekawy pomysł. Wiersz bardzo dobry , podoba mi się+
Ja nie chcę tak.......... nadzieja jest ratunkiem i
wiara, że Bóg istnieje pomaga przetrwać ciężkie
chwile. Smutno się jakoś zrobiło. A co do wiersza...
też jestem za "Bóg" z dużej litery i koniecznie do
poprawki interpunkcja.
Choć na świecie źle się dzieje... Bóg istnieje...
Myślałem że Bóg, Allah, Sziwa pisze się z dużej
litery.
Bogowie, bogi z małej.
Wiersz merytorycznie bardzo dobry.
Tematyka jest pomiędzy życiem a religijnością,
odbieram ją jako nawołanie do wierzenia , ukazanie
potrzey Boga w filozofii życia.
Jeśli o mnie chodzi to użyłbym inych rymów słów w
pierszych zwrotkach niż TRWOGA ( to słowo jest bardzo
mocne)
utrzymując motyw refrenu w każdej zwrotce )