gdyby
tonę w żywiole chwili
chemią pokryte myśli utkwiły w
oczodołach
nie umiem nimi nie dźgać dzielących się
komórek
gdyby tak ustało pulsowanie narządu
głębokim westchnieniem duszy –
nareszcie! –
uwolnione skrzydła cichym uniosłyby
szelestem
ale ty nie śpisz
nie słyniesz nawet z przeznaczenia
po prostu jesteś
autor
kyu
Dodano: 2007-01-30 22:52:43
Ten wiersz przeczytano 509 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.