GOSPODA POD RÓŻAMI
Jest to reklama pewnej jadłodajni....
Na prowincji w pewnym mieście
jest gospoda ,,Pod różami ".
Prym w niej wiedzie kapłon w cieście
i golonka z warzywami .
Szefem kuchni mistrz Gerwazy,
ma dyplomów co niemiara .
Stara szkoła jest bez skazy,
Gustaw jest jego przywara.
Dwóch kuchcików z nim się krząta ,
jak z żurnala wystrojeni .
Gdy przesolą to do kąta
a mistrz sam ten smak odmieni.
Nieprzeciętna stara kuchnia,
jaki kunszt tej dekoracji.
Wszystko pyszne palce lizać ,
od śniadania do kolacji.
Flaki , żurek czy pierogi,
albo gulasz ,ciasto z makiem.
Do stolicy kawał drogi
a tu taki rozkosz smakiem.
W tej gospodzie przenocuję ,
wezmę pokój na poddaszu .
Tam wygoda dziś króluje
i nie tracisz na nic czasu.
Wpisz dziś adres w GPS-a ,
on Cię sam tam zaprowadzi.
Jak nieduża twoja kiesa ,
to właściciel coś zaradzi....
Komentarze (4)
jesli na Podkarpaciu chętnie skorzystam...pozdrawiam
witaj, bodaj takich gospód wiecej było. fajny wiersz.
pozdrawiam.
Proszę o adres tej gospody,
ja bardzo proszę o podanie dokładnych namiarów na tą
gospodę :-) świetnie napisany wiersz reklamowy :-)