Grać jak wiatr
potrafi manipulować
uczuciami
i grać jak wiatr
na liściach
to nic dla niego
nie znaczy
że przegram
swoje życie
bije i kopie
wrzeszczy
wszystkiemu
jestem winna
gdy cisza nastaje
żebraczką się staję
na kolanach
błagam o miłość
tłumaczę sobie
serce nie sługa
noc nie jest długa
a jednak
przez jego oddech
czuję się brudna
miłość jest okrutna
powoli lampka
sygnał mi daje
z kolan wstaję
otwieram drzwi
wynoś się
nie będę dla ciebie
miękką kołdrą
brzydzę się tobą
pięć lat zmarnowałam
wicher się zerwał
teraz wymiata
to czego doświadczyłam
przez lata
precz dziadu
z mojego życia
Autor Waldi
Komentarze (15)
:)+
Umiesz patrzeć na życie i dostrzegać dramaty
Pozdrawiam :)
Witaj Waldku.
Dobrze, że dziewczyna przejrzała na oczy, lepiej późno
niż wcale.
Pozdrawiam serdecznie i dobranoc.:)
Często jest trudno uwolnić się od takiego toksycznego
związku - tu peelka dojrzała do tego by powiedzieć
dość...
pozdrawiam:-)
Oj, zimno mi się zrobiło, chory związek. Dobrze, że
peelka przejrzała na oczy. Pozdrawiam Waldi. :)
Toksyczny związek nie jest dobry, pozdrawiam
weekendowo.
Nie wszystkie kobiety są tak silne i dzielne. Niektóre
tkwią w takich związkach o wiele dłużej.
Brawo za podjęty temat :)
Dobrze, że zdobyła odwagę i siłę, by uwolnić się.
Miłego dnia z uśmiechem:)
Toksyczny związek jest straszny. Peelka może
uzależniona od masochizmu...
Pozdro Waldi
to zaślepienie zbyt długo trwało. Na szczęście
przyszło przebudzenie.
O miłość się nie żebra.
Piękny wiersz
Takiego "dziada" to trza pogonic...
i to jak najszybciej.
Zycze milego weekendu Waldku :)
Chyba się powtarzam, ale powinieneś dziękować Bogu, że
jednak nie jesteś kobietą.
no zakończenie jak zakończenie brzmi... jeśli "dziadu"
to mocno zalazł za skórę
"grać jak wiatr na lisich"?
chyba na liściach...
Błaganie na kolanach o czyjąś miłość jak dla mnie jest
chore i może tylko przynieść cierpienie,
pięć lat, to kawał czasu, ale lepiej późno, niż wcale
zakończyć nieudany związek.
Dobrej nocy Waldku, życzę, pozdrawiam.