GRZYBOWA WPADKA
Mąż zbierał grzyby
dla przyjemności,
pełne dwa kosze
do domu wtaszczył.
Kochana żono
od progu wieści,
bierz się za nożyk
trzeba oczyścić.
To powiedziawszy
patrzy zdziwiony,
że miast radości
jest gniew u żony.
autor
zdzisław
Dodano: 2012-10-07 01:05:44
Ten wiersz przeczytano 1259 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
oj, tak... czyszczenie grzybów to niewdzięczne zajęcie
:-) ale warto dla późniejszych rozkoszy smakowych :-)
Fajnie zbierać grzyby, nożykiem czyścić już nie tak:))
Pozdrawiam:)
"pełne dwa kosze" a tu jest pytanie jakich? Jak
zjadliwe, to OK lubię obierać nie potrafię zbierać.
Cieplutko pozdrawiam
Hmmmm...ja tez tylko zbierac lubie:)Pozdrawiam.
Od nadmiaru szczęścia:)
Grzyby jak ryby
smaczne w jedzeniu
upierdliwe w czyszczeniu
Witaj - Fajna fraszka...gdzie to tyle jeszcze
nazbierałeś Zdzisio, grzybki grzybakami, ale cała
przyjemność to nie tylko nazbierać... przygotować i
podzielić na zaraz i później, do smażenia i zaprawy,
czy suszenia,to robiłem prawie zawsze sam, albo
conajmniej żonkę z sobą do lasu zabierałem. Widzisz
jaki ze mnie mąż... haha. Pozdrawiam
Ups, znowu musi się napracować.Ale zbieranie grzybów
to czysta przyjemność. Teżlubię zbierać ijeść.Po
drodze trzeba trochę popracować.Miłej niedzieli.
A ja uwielbiam zbierać,
obierać także mogę,
ważne, że zapach piękny
i to co robię - wszystko moje:-))
I teraz mam dylemat:
grzyby nie z górnej półki czy było ich po prostu -
nadmiar:-))
Prosta sprawa, to były muchomory- ale chyba jeszcze ją
kochasz, albo?
Lubię zbierać grzyby, za to czyścić wcale, toteż mnie
nie dziwią owej żony żale. Zyciowy wiersz. Miłego
dnia.
jaki prawdziwy, skąd my to znamy...bardzo mi się
podoba, pozdrawiam