Gwiezdna miłość
...bo czasem to co kochamy zamienia się w gwiezdny pył...
Spogląda na nas z wieczornego nieba
od wieków ta sama, niezmieniona niczym,
czasem ją zakłuje jej gwieździste serce,
gdy na świecie smutek i pełno goryczy.
Spogląda tęsknie i czując samotność,
pośród sióstr tysięcy marzy nieustannie
aby mieć swą gwiazdę,
by móc wzrok kierować w dal
i umieć kochać tak jak człowiek marny.
Świeć nam droga gwiazdo hen na
nieboskłonie,
światłem zimnym prowadź kochanków do
siebie.
Jesteś naszą gwiazdą, naszym
drogowskazem
pozwól nam się kochać pod wieczornym
niebem.
Komentarze (2)
z taka nuta nostalgii,nuta smutku,ale znow urzeklo
mnie...
Świeć nam droga gwiazdo, rozjaśnij nam drogi... bardzo
ładny wiersz:) Pozdrawiam