JA
Odarty,
Obdarty ze złudzeń
Jak sosna z płaszcza kory,
Płaczę żywicą łez
I zbieram je do kufra
Wspomnień,
By zrobić z nich kiedyś
Naszyjnik
Przebaczenia.
Odarty,
Obdarty ze złudzeń
Stoję
Naprzeciw ciepłemu słońcu
I przenikliwym wiatrom,
Zagubiony,
Powoli tracąc
Swój czas.
autor
KapRysiek
Dodano: 2005-08-17 00:23:23
Ten wiersz przeczytano 564 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.