jak stare...
Idę przed siebie, ze słońcem się mijam,
stąpam po ziemi, wciąż tylko błądzę.
Chwilkę odpocznę, wstaję i ruszam,
pragnienie marzeń zgubiłam ponownie.
Znów nie dowierzam a może ślepa,
tam stała miłość, coś mi szepnęła?
Tak delikatnie, tylko muskając,
a ja bezwzględnie ją odepchnęłam.
Pytań bez liku zadaję sobie,
czy spotkam jeszcze małą nadzieję?
Jeżeli kiedyś do celu dojdę,
chcę być tulona, jak stare wspomnienie.
autor
Ola
Dodano: 2014-06-01 18:03:05
Ten wiersz przeczytano 2888 razy
Oddanych głosów: 104
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (83)
Dziękuję Wszystkim. Miłego wieczorku:)
Ja tak po sportowemu
Widzę to ciut z trwogą
Niewykorzystane sytuacje
Potem zemścić się mogą:)))
Pozdrawiam z humorkiem:)))
Dziękuję Ewo. Wiem, że ostatnia zwrotka mi się kiwa:).
Pomyślę. Miłegbo
Głosuję
Troche rytm Ci sie pogubil, Ola, msz warto
dopracowac:)ale przeczytalam z przyjemnoscia:)
Pozdrawiam:)
Trudno jest ją rozpoznać a potem wraca we
wspomnieniach i przekonuje, że tylko ona była tą
prawdziwą - ale czy na pewno, czy tylko złudzeniem -
Pozdrawiam Cię Olu
aż westchnęłam... pobudzasz wspomnienia, marzenia i to
coś co piecze łezka w oku :-)
Pewnie, że Cię otuli Oleńko tylko trzeba jej wyjść na
przeciw
Pozdrawiam radośnie paa :)