Kanikuła
Stach naturysta ze wsi Kaplica
w sezonie letnim zasłania lica
udając incognito
lansuje „ni to…, ni to...”
ubaw po pachy ma okolica
autor
Oksani
Dodano: 2017-08-05 17:38:06
Ten wiersz przeczytano 2054 razy
Oddanych głosów: 56
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (87)
Fajny limeryk...
Pozdrawiam niedzielnie Oksaniu:)
Witaj. Wkroczylas z szerokim i zarazliwym usmiechem
za, ktory dziekuje Oksani:) Moc serdecznosci.
mam przyjemność czytać po raz pierwszy.
pozdrawiam. ślę uśmiechy :)
P.S Celinko,
Ty od dawna mistrzostwo przejawiasz w limerykach,
podobnie jak Andreas, też jesteś w nich świetna!
Miłej niedzieli życzę,
a co do nagości, w lecie nic mnie nie dziwi, gdy tak
gorąco, to naturyzm w modzie:)
wszystko pokazał i była kaplica :) Fajny, pozdrawiam
Celinko :)
nie wiedział Stach, co to incognito
lansowanie tego nie wchodzi w rachubę, chociaż jest
grubsze od ołówka, na jego karierę, czy zgubę?
Pozdrawiam serdecznie
widać słabo zasłania to kawałek drania ..
Fajny limeryk po przerwie.Pozdrówka cieplutkie Oksani.
Dawno Cię nie było i wróciłaś z fajnym limerykiem...
jak miło:)
Serdeczności :)
bronia.piasecka sercem dziękuję za odwiedziny:-)
Pozdrawiam dobranocnie:-)
Olciu, tak trzymać:-)))))
Fajny, ciekawy limeryk Oksani. Ty lubisz pisać
limeryki. Pozdrawiam Oksano serdecznie.
I wzajemnie:-)
Dzięki Oluś za odwiedziny, uściski na fajny wieczór.
Pozdrawiam cieplutko:-)
I my też:-) :-)
Pozdrawiam Celinko:-)