kaprysy losu
trefnisiem był na życia arenie
do łez potrafił rozbawić ludzi
próbował los tresować na scenie
śmiali się z tego starzy i młodzi
niezbadane są kaprysy losu
pech to był czy tylko przypadek
narobił sobie człowiek kłopotu
życiowy clown miał ciężki wypadek
z życiem uszedł lecz przypłacił zdrowiem
potraktował go niefart batogiem
złamaną ma już karierę albowiem
unikają wszyscy kukły beznogiej
teraz po grosik wyciąga rękę
lecz to nie obchodzi już nikogo
taką dostał od widzów podziękę
mijają go jak zawalidrogę
Argo.
Komentarze (10)
Cóż, życie to wszak.
Dzięki.
Smutny obraz
Pozdrawiam serdecznie :)
Życie pisze najciekawsze, nieprzewidywalne
scenariusze...
Pozdrawiam
takie nasze społeczeństwo- jesteś na topie to masz
wilbicieli, upadasz- to ci jeszcze dokopią.
Witak.
Bardzo prawdziwy wiersz.
Przyjaciele są, jak jesteś bogaty i zdrowy.
Pozdrawiam serdecznie.;)
Witaj
Kiedy jesteś na topie masz tłum wielbicieli, kiedy
wszystko tracisz zostają tylko prawdziwi przyjaciele,
a gdy ich nie masz, zostajesz niestety sam.
Serdecznie pozdrawiam.
Ludzie mają krótką pamięć. Dlatego nie liczę na nich.
A jeśli się zawiodę to tylko mile "in plus".
smutny taki życia kadr
gdy masz kasiorkę jesteś jak brat
a gdy niefart w ramiona cię bierze
w zapomnienia popadasz więcierze
pozdrawiam :)
Niestety ludzie jak korzyść czują to przyjaźń udają.
Udanego dnia:)
Jak w Rigoletcie. Pozdrawiam