W kratkę
Nie było czasu na rozpinanie:
bez namysłu, jednym ruchem
uwolniła skrępowany tors,
będąc gotowa na wszystko,
by w sercu zapłonęło ognisko.
W zależności od stanu aury
między nimi różnie bywało.
Wśród zachowanych pamiątek
znalazła koszulę bez guzików
z zapachem śliwkowego tytoniu.
Komentarze (121)
Witaj Weno !
wow!jestem pod wrażeniem
gotowa na wszystko ...
pozdrawiam cieplutko z Glashutten:)
Ładny wiersz o blaskach i cieniach miłości. Pozdrawiam
ciepło.
Śliczny wiersz. Miłego dnia. Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję krzemanko :) Czytających, miłych gości
pozdrawiam serdecznie.
końcówka mówi sama za siebie...
Ładny wiersz, z dwuznacznym, dobrym tytułem :)
ładnie...szczerze i życiowo o miłości:) pozdrawiam
Wandzia
Oj, działo się, działo ;))
Miłego dnia.
To niecierpliwa chwila :)
Ta niecierpliwość gorąca
doznań głębokich gotowa,
nawet we wspomnieniach pląsa
by namiętnością wojować.
ciekawie przedstawiona tęsknota za tym co było
Wiersz bardzo ładny. Och ta młodość! Pozdrawiam
Wspomnienia, wspomnienia, wspomnienia... :)
pozdrawiam
No...weno w takiej chwili nie było czasu na rozpinanie
:)milutkiego dnia
Z podobaniem miła - uklony