W kratkę
Nie było czasu na rozpinanie:
bez namysłu, jednym ruchem
uwolniła skrępowany tors,
będąc gotowa na wszystko,
by w sercu zapłonęło ognisko.
W zależności od stanu aury
między nimi różnie bywało.
Wśród zachowanych pamiątek
znalazła koszulę bez guzików
z zapachem śliwkowego tytoniu.
Komentarze (121)
Bardzo ciekawy wiersz i powiem, że koszula w kratę
jest dla nie jednej z nas wspaniałym wspomnieniem?
Wandeczko, pamiętam jak mój mąż palił fajkę i wszystko
dookoła pachniało tytoniem Amphora, mhmmmm stare
czasy;)
Pozdrawiam serdecznie i z uśmiechem:)
Tak mi miło Wenuszko - dziękuję
Pozdrawiam Serdecznie
przeczytałem z przyjemnością
Pozdrawiam Wenuszko
Dziękuję
Wymowny wiersz Pozdrawiam.
jest co wspominać ...co tam guziki gdy płoną zmysły:-)
pozdrawiam :-)
molico, im więcej pytań, tym więcej wątpliwości :)))
Dziękuję za wgląd.
Witaj,
każdy z nas bierze z życia to co go bawi, cieszy i
daje satysfakcję z możliwości istnienia .
Jeśli jest szczęśliwy to super.
Twój wiersz; niczym Vestalka - tyle że w sercu.
A właściwie kto i kiedy usunął te guziki.
Przepraszam Ciebie, ale ja już tak mam
ciągle stawiam pytania.
Serdecznie pozdrawiam.
Ładnie, ładnie...
pozdrawiam
Co za magia czynu...szybko i skutecznie...pozdrawiam
serdecznie
blondyneczko, dziękuję za miłe słowa, pozdrawiam i
przytulam do serducha :))
Ojej wenuszko, ale mnie raczysz pięknym wierszem przed
snem, jestem pod wrażeniem. Ściskam Cię mocno
wirtualna koleżanko. Dobrej nocy życzę-:)
:) dobranoc aruniu :)
czy to guzik czy to zamek aruś da ze wszystkim rade ;)
Arku, czy umiesz przyszywać guziki? ;)