Królowa potępionych
Królowa potępionych
Wyszła spod całunu nocy
Zimnym policzkiem
Spragniona pocałunków.
Królowa potępionych
Ciszą łaknąca krzyów
Idea nieskończoniści
Trawiąca umysły.
Królowa potępionych
Gnije w cieniu
Żywi się ciemnością,
Umiera w pustej egzystencji.
Królowa potępionych
Niczym wzór śmierci
Spija ból i strach
Nieśmiertelnej wieczności.
Królowa potępionych
Nie czuje wstydu
Kontroluje mnie nieustannie
Nazywa mnie bezduszną.
Królowa potępionych
Zbyt idealna w swej prostocie
Po prostu odchodzi
Karmiąc nas kłamstwami...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.