Lekkolistność
Zapomniały się drzewa jesienią,
złote szaty zrzuciły ochoczo
(wiatr im pomógł), a teraz dygoczą.
Przemoknięte, spoglądają niemo
na hulakę, który wciąż swawoli
o rumieńce przyprawiając klony.
Z rana jodły próbował zniewolić,
lecz skaleczył się w igliwiu młodych
(zapamięta, że nie wszystkie chętne
zrzucić wdzianko przy byle wicherku
- zwłaszcza w jesień), a więc po
angielsku
zniknął, kończąc na grze ledwie
wstępnej.
autor
MariuszG
Dodano: 2018-11-18 10:41:14
Ten wiersz przeczytano 2025 razy
Oddanych głosów: 54
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (63)
...fajne metafory:))
Witaj Mariuszu,
Znakomite strofy w jesiennym klimacie, aczkolwiek z
małą nutką zmysłowości. Pozdrawiam serdecznie i
dziękuję, za miłe odwiedziny:)
Energetyczny jesienny wątek z osnową słowami
wymalowane.
Miłego dnia Mariuszu, serdecznie pozdrawiam:-)
Oto jesien, dobrze oddany klimat:)
Przepiękny, przyrodniczy wiersz, pozdrawiam :)
Uśmiech przywołał jesienny, taki ciepły jak lekki
wiaterek.
Mi wiersze o przyrodzie wychodzą ciężko, pewnie
dlatego, że omijałam opisy przyrody w lekturach.
Gdzieś też takie mam, ale niewiele. Twój Podoba mi się
:)
Ładnie o jesieni.
2x przecinek przed a*
i przed lecz*
Pozdrawiam.
Podziwiam cię Mariuszu, tak pięknie potrafisz pisać :)
Pozdrawiam :*)
☀
:) o wietrze, a w kontekście obyczajowym - fajnie -
pomysłowo - w efekcie - wiersz uroczy :)
Bardzo fajny mądry wiersz,serdecznie pozdrawiam :)
taka właśnie jest jesień ...
podoba mi sie wiersz
A wiatr to ma coś w sobie z angielskiego
wyjścia.Pomysłowo o wietrze.Pozdrawiam serdecznie.
Tak, jak to wiatr , napsoci, napsoci, a potem
zniknie gdzieś w sinej dali.
Miłego wieczoru życzę i pozdrawiam.