list z kosmicznej odległości
piszę ten list do ciebie. kiedy zamykasz
usta,
zostają kartki właściwe - puste. a pustkę
można
dzielić na to, co po, zostało - paragon,
metka,
zapach zupy nic, ze wszystkiego, co w
zasięgu -
z kaczek na wodzie, /no to chlup!/.
ko-relacje,
ko-leiny i ko-feina. piszę ten list do
przesady
wiary w jasność cienkopisu. z tuszem na
metry.
margines i ko-niec wzdłuż bruzdy podziału
włosa
na cztery ręce. odległe o dwa ko-smosy
westchnień brzmiących obcymi językami.
zacierają echa. mylą ręce. olśnienia w
trybie
natychmiastowym. bez odwracania kota kodą.
pustki na pustkę. wszystko, na nic. nic na
ko-niec.
i za nic równość palców - manifa
współ-czynników.
tym trącą kosmosy, czym nasiąkają wargi po
gładkiej stronie. niczym kartki. zamykam
oczy.
a ty patrz - wykrzyknik na czole w pionie -
faktura
marszczy się. zapada kropka - w sobie.
znajdujemy
wyjścia do - wolności oddechów. opony,
koleiny.
pustynie. list z ręki do ręki z adresem do
mikro
kosmosu odległego o cztery światy.
Komentarze (73)
:)
Portret super:)))
Nie :) Nie posiadam takich talentów :)
Kto malował? TY?
Nio, też się przyzwyczajam :) Nowy portret - akryl :))
Z którego bardzo się cieszę :)
Elu przyzwyczajam się do twojego avatara. Ładny
portret:))
Dzięki, Celino :)
Dobry:))
Alinko, nadstawiam moje żagielki :))
Marysieńko, dzięki :)
Elu, wiatr na drodze, zobaczymy :)
ciekawy wiersz..pozdrawiam:-)
Klaterku, ten strumień nieco okroiwszy :) Bo edycji
posta na pełen by zabrakło. :)
Dziękuję serdecznie za komentarz.
PS. Czasem skrytykuj mnie fachowo - bez znieczulenia,
w celach dydaktycznych :)
Dziękuję Ci bardzo, Andreasie.
Miłego dnia :)
Beornie, pokażę się tam, dokąd mnie zapraszasz.
Ale nie przechwalaj, bo czuję się naprawdę zażenowana.
:)
Pozdrawiam i dziękuję :)