łzy
nie trzeba was szukać
pod kamieniami
same spod nich wyłazicie
i wślizgujecie się w najintymniejsze
miejsca
ale nie – nie ukrywacie się
jesteście jawne
jak demonstracja
która szarpie struny
podskórne
nawet tych
co nie chcą patrzeć
maszerujecie ulicami
które przecinają
gładkie place policzków
nie ukrywacie się w korytach
wasze koryta są na wierzchu
czasem chciałabym schwycić was
za ogon
ale czy można schwycić węża
albo rzekę ?
Komentarze (5)
ładnie nietuzinkowo....
pozdrawiam:-)
Bardzo wymowne, pozdrawiam.
"Dusza nie znałaby tęczy, gdyby oczy
nie znały łez" - 567
Bardzo dobry wiersz! Pozdrawiam!
Ładnie:)