Mania
Nieważne kim jestem
Nieważne kim mogę być
ta przypadłość i ten stan...
nie mogę już z nim żyć
Odpowiada na moje myśli
wyrywa świeżo zakopany spokój
pragnę by się nie przyśnił
a on atakuje krok po kroku
To wiecznie niezakończone otwarcie
krople wracają znów do góry
nie zdążyłem złapać oddechu
a nade mną znów bezlitosne chmury
Nie mam szansy bycia swoim cieniem
deszcz zmył cały przezroczysty kolor
nie wiem czego nie wiem
autor
Derealizacja
Dodano: 2016-08-24 20:44:37
Ten wiersz przeczytano 483 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Czuję zagubienie peela w rzeczywistości. Serdeczności.
Fajna ta mania, a niektórzy mają manię pisania, a ty
tymczasem tak długo poza bejem