Miasto
Jest znowu noc
mimo dnia
Czarne wrony krążą nad miastem
zrzucając nienawiść i krew
Drżące serca i zaciśnięte
w bezsilności ręce
gdy gwiazda walczy z półksiężycem
Wicher rozwiewa piasek
pośród ulic samotności
gdy ona biegnie przez Twoje miasto
Z jękiem nieba
burzy nie domy lecz dusze
podsyca ogień
Jej oczy pełne błyskawic
w ręku trzyma miecz
Wojna rodzi wojnę
nie pokój
i nic więcej
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.