Międzyczas :-)
:-)
To pytanie jest na czasie,
Co tu robić w
„międzyczasie”?
Może wiercić palcem w uchu?
Albo podnieść się na duchu?
Może złamię w pół spinacza,
Co się w postać przeistacza?
Jest tancerką pełną werwy…
Jednak złamię! Psuł mi nerwy.
Może wyjąć z puszki szprotki?
Dementować sprośne plotki?
Podpiłować nowe tipsy?
Popoprawiać sobie klipsy?
Mogę potrzeć ręką stołek,
Szepnąć : „Szefo to
matołek!”,
Lub z przysłowiem zgodnie mogę,
Walnąć klina też na nogę.
Wszystko mogę taka jestem!
I pieczywo schrupię czerstwe,
Stuknę cyrklem w klawiaturę,
Zarysuję politurę…
Nagle nikną przerwy blaski:
„Pani czeka na oklaski?!”,
I pomysły poszły w las,
Bo się skończył
„międzyczas”…
Komentarze (5)
:)
hihih usmiałam się:)) dziekuje:))
BEA
cóż widocznie ten Twój szef to dość liberalnhy gostek
skoro trafiają Ci sie takie "międzyczasy" ale jak
widać też do czasu, styl, forma, pomysl wszystko
bardzo udane
ja mam cały dzień "międzyczas" :))) wykorzystam
wszystkie zalecane w wierszyku robótki ręczne - jak
zwykle, z polotem melodyjnym, rymnęłaś prosto w moje
gusta :)))
Ah, tan międzyczas! Podoba mi się ten wiersz;). Bardzo
fajny.
Zapraszam do siebie.