MÓJ PANIE
klęknęłam przed Tobą
czołem ku Tobie
skłoniona
zmuszona przez Ciebie
złożyłam dwie ręce
i wołam
zdesperowana do reszty
zaczynam się modlić
do Ciebie
moje zszarpane nerwy
wcześniej Ci znane
tam w niebie
ostatnią nadziei iskrą
dla mnie chcesz być
Mój Panie
ale gdy kiedyś prosiłam
nie było odpowiedzi
na moje wołanie
mam wierzyć w jutro
co dnia do Ciebie
przemawiać
a możesz w zamian coś dla mnie zrobić?
nie chcę niczego
już się obawiać
Komentarze (1)
"Twoje ręce to mój ląd, wiem nie utonę...Twoje ręce to
mój brzeg...pierwsza gwiazda z nieba gest, wskazuje
drogę..."TGD
A Ty możesz cos zrobić dla Niego?:) po prostu jak
dziecko wejść na kolana nie pytajac Go o zgodę i
zaufać?
Zapewniam...lęk zniknie...