Na Amen
Dla tych, którzy nie mają okazji bądź nie potrafią dostrzec prawdziwego świata barw.
Na Amen
góry płoną w słońcu tego ranka,
złocą się obłoki niczym stado owiec.
Na Amen
odpływam w niebyt niebios błękitu
do końca świata starając się dobiec.
Na Amen
jak jeden mąż zawołają lasy
muskając lekko powietrze przejrzyste
Na Amen
zagrzmi dzwonków polnych ballada
śpiewana spoglądając na rzeczy
wieczyste.
Na Amen
podniosą się ździebełka traw
od rosy iskrzących w promieniach
Na Amen
ocean myśli i spokoju
pokryje srebrną taflę w strumieniach.
Na jedno Amen ...
Na Amen ...
tak rzadko wypowiadane ...
Oczy przymknięte leniwie
dowiedzą się tego same.
Więc po cóż tak gonić za światem?
Po cóż tak biec bez ustanku?
Świat będzie twój za jedno słowo Amen
bez niego nie znajdziesz swojego
przystanku.
Komentarze (4)
jest cudowny... tak pięknie ukazałaś otaczający nas
świat... tak.. magicznie
dziękuje ci za to :)
wiersz piękny. Moim zdaniem zasługuje na wiersz
miesiąca. Polecam go i pozdrawiam :))
"nie znajdziesz swojego przystanku" tak.....
Tak, dopadł Ciebie bezsens istnienia. Nie tak szybko
duszyczko do nieba, nadaremnie uzywasz słowa Amen, to
jest grzech hi...
Pozdrawiam