Nawet głęboko
Słońce
i pod górę dzielnie.
Czy jakiś cień - nie!
Kroczę bezczelnie.
W sercu skrywam
pierwotny gniew i mrok.
Nie wyrwiesz mnie,
choćbym opadał z sił.
Nie dziel mnie.
Lecz mnie.
Słuchaj
albo zamknij furty ziemi.
Nie będę błagał.
Nie będę się wił.
Podniosę twarz,
gdy odnajdę pierwszy skarb.
Nawet głęboko.
autor
Wiwern
Dodano: 2011-03-31 01:00:28
Ten wiersz przeczytano 533 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Dobry, rozprawka z życiem, ale w mojej recytacji znaki
interpunkcyjne byłyby w innym miejscu.
Nawet najbardziej osobisty przekaz można przekuć na
uniwersalny. I to jest właśnie piękne. Np. czytasz
czyjąś biografię i wynosisz z lektury coś dla siebie.
Bo wszyscy jesteśmy dziećmi tego samego... Wielkiego
Wybuchu? Jest pewna więź między wszystkimi ludźmi (i
nie tylko). Wszystko zaś, co trudne i bolesne - jest
zarazem piękne i wzruszające. Lepiej szukać i nie
znaleźć, niż odnaleźć nie szukając.
Optymistycznie bo idziesz "Wiwern". W wierszu
pobrzmiewają nutki gniewu i buntu, cechy młodości.
Serdecznie pozdrawiam.
Wiele myśli się toczy kuleczką, czy pęknie?
Szukamy lub raczej tak mniemamy.
Jedyny skarb to życie! Pozdrawiam!
...jeśli będziesz tak szedł, dojdziesz do swojego
celu:) ...dla mnie na tak:) ...popraw "choćbym" -
piszemy łącznie... pozdrawiam:)