Nim wzejdzie świt
na jej białej sukni
cieniem kładą się łzy
rozłączone dłonie
dotykają ciszy
na palcach
zimne pierścienie gwiazd
a w koronach drzew
wymarły czerwienią płonie
za dwoje
autor
Larisa
Dodano: 2024-04-25 14:34:47
Ten wiersz przeczytano 792 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (56)
ula buszek, pięknie dziękuję za ciepłe słowa w
komentarzu.
Serdecznie Cię pozdrawiam
jobo, pięknie dziękuję.
Miło, że zauważyłeś... a truskawki?
Są... ale w innym moim wierszu.
Serdecznie Cię pozdrawiam
Amor1986, pięknie dziękuję za ciepłe słowa w
komentarzu.
Serdecznie Cię pozdrawiam
Renata Sz-Z, pięknie dziękuję.
To prawda, że świt daje ukojenie i często jest nowym
początkiem.
Serdecznie Cię pozdrawiam
Maciek.J, Kika88, pięknie dziękuję za ciepłe słowa w
komentarzach.
Serdecznie Was pozdrawiam
Wybacz Lariso, pomyliłam imiona :(
Prostota i urok najwyższej próby Laro.
Słodkich snów:)
Lara frunie!
Truskawki ze szklarni tera, jeno.
Głos mój!
AMOR1988, jadam już truskawki... a sformułowanie:
"Chyba, że do Ciebie... - nie na miejscu.
AMOR1988, ja też nie wiem.
Odpowiedź u Ciebie pod wierszem.
Serdeczności przesyłam i nie wiem, o co chodzi? Jestem
zdziwiona... że pytanie jest pod moim wierszem. A
dotyczy Twojego wiersza.
A co do Twojego wiersza.
Jest zachwycający taki subtelny i wyrazisty zarazem.
Larisa nie wiem, gdzie truskawki miały by być wysłane.
Chyba, że do Ciebie na skosztowanie jeśli obrodzą.
Wymowny smutek zranionego serca...
oby świt stał się ukojeniem i nowym początkiem...
Piękny wiersz Lariso.
Pozdrawiam ciepło :)
Piękny wiersz
Pozdrawiam serdecznie:)
pozdrawiam i punkt zostawiam