Obrońca
Na straży poszanowania dóbr człowieka
Stoi wielki, połamany kaleka
Nie ma ręki ani nogi
A z czoła rosną rogi
Choć jest taki nieporęczny
W każdej chwili jest niewdzięczny
To on strzeże naszych praw
Głębszy niż najgłębszy staw
Szerszy niż najszersza rzeka
Mądrzejszy od najmądrzejszego człowieka
Stoi teraz na przystani
To już oniec tej litanii
Gdyby nie moja katechetka nie nudziłbym się tak i tego nie napisał
autor
Huba
Dodano: 2005-02-02 15:39:45
Ten wiersz przeczytano 563 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.