Ucieczka od rzeczywistości
Koniec zbytecznej pracy
Powstańcie ze mną mili rodacy
Cisza zamarła, zero odzewu
Nikogo chętnego do wolności zwiewu
Przed siebie iść nadszedł czas
By spojrzeć prawdzie w oczy jeszcze raz
Zginąłem w głębinie, pustka umysłu
Na drogę dalszą żadnego pomysłu
Cofnąłem się więc do miejsca ucieczki
Jak głupi, jak bez knota świeczki
Zaszyłem się w mroku niezauważony
Bez namysłu, rozkojarzony
Kończyć muszę, zaraz mnie znajdą
Skończe pewnie jak Ben Laden z Alkaidą
Wiersz oparty na faktach z mojej przeszłości........Z mojej ucieczki
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.