Odeszłaś
zza niedomkniętych drzwi
słychać szloch
spazmami zanosi
cichy głos
żałość przebija się
przez łzy
to płaczesz ty
zwinięta w kłębek
na progu siedzisz
ramiona wstrząsa
niewdzięczny dreszcz
chmury zwisają
ciężko nad tobą
z nich smutku deszcz
a ja w fotelu
z głową przy głowie
z jednego kubka
marzenia spijam
i chociaż wiem
że tam siedzisz
wzrok twój omijam
odeszłaś cicho
drzwi zamykając
raz jeden tylko
się obejrzałaś
wspólne wspomnienia
z sobą zabrałaś
wiem że kłamałaś
Komentarze (5)
Ładna forma wiersza, słowa także ujmujące, Podoba mi
się.
Wiersz perełkowy, wzruszający. Bardzo dobra forma
wiersza.
Bardzo obrazowo napisałaś rozstanie. Dobry wiersz.
i ten lepszy chodx długi wiersz również....słowa nie
zlewaja się w jedno..jak u nie których
początkujących....słowa madre i wzruszające!!
Smutkiem i gorycz aisany wiersz, jakże wymowny w swej
treści /zrozumiałej/ , ładne pióro, zgrabna forma.
Powodzenia !!