Odloty
Świt lub zmierzch, mrok lub ranek.
Codziennie świat znów na nowo trzeba
ułożyć,
zagięte rogi poprawić,
myśli w szeregach ustawić.
Jutro po drugiej stronie, za ścianą,
znów zbudzą się ludzie, opatrzą psu
ranę.
W lesie sarna wiosną swe młode wyda,
opiekować się będzie, matkować,
bać się i patrzeć na ogień, co czerwienią
się wzbiera z jasnego płomienia.
Czas odlotu żurawi dostrzec, niczego nie
pominąć.
Zmęczony jest, pozwolę mu usiąść,
stare skrzydła opatrzę.
Jutro brylantowe życie wybierze,
myśli nawlecze na dziurawe sieci
pamięci,
te wciśnięte teraz tam między serce.
Odpocznie, sił nabierze, poleci wprost
w pachnące powietrze.
Między konarami przemknie, gałęzie
strąci,
wykąpie światło miesiąca.
Jesień i zimę ominie, wiosną wróci,
będzie tylko szczęście.
I znowu może będzie się uśmiechać,
oby jak najczęściej.
https://youtu.be/aHjpOzsQ9YI
Komentarze (31)
Podpiszę się pod komentarzem wojtek W
żeby to szczęście i uśmiech pozostał na zawsze :)
miłego dzionka:)
Tomku, dziękuję.
Wojtku, trafnie to bardzo.
Dziękuję.
Wyjątkowe słowa,wyjątkowa muzyka która komponuje się z
tekstem.To wspaniałe co napisałaś.Życie,które można
podzielić na etapy,często analizujemy i dochodzimy do
wniosków co należałoby zmienić.Pięknie to uczyniłaś
choć to bardzo trudne.Pozdrawiam miłej nocy.
Przepieknie malujesz piorem, klaniam sie:)
Tsmat, Ankhnike,
Bożenko, Grażynko.
Dziękuję bardzo.
Miłego wieczoru, spokojnego.
Niby proza życia, ale ładnie podana, z optymistyczną
puentą,
pozdrawiam, z podobaniem dla wiersza :)
Witaj,
ten świt przypomina mi osoby spod znaku
Panny...
A i uśmiech pasuje idealnie.
Pozdrawiam /+/,
PS Niesamowity link wyszukałaś.
Tak, tak; oby jak najczęściej... pozdrawiam serdecznie
Ładnie. Ja teraz odlot zaliczyłem.
he
:)
Valanthil, Sisy,
Aniu- dziękuję
Krystynko, Maćku- a tam wielka,
ale dziękuję.
Dziękuję pięknie.
Piękny, nietuzinkowy wiersz...
Piękny wiersz, dobrze, że ma optymistyczny wydźwięk.
Przyjemnie się czytało, dziękuję :)
Pozdrawiam serdecznie.
Odlot, ale pod całkowitą kontrolą. Liryka wyższych
lotów. Nie przegięta, i dobrze. Nie spaliła się w
Słońcu.
to jest niesamowity wiersz
piękny obraz namalowany piórem
Aniu,jesteś WIELKA