Okno marzeń
Oczyma wyobraźni
wyglądam przez okno marzeń
tak nierealnych...
...nierzeczywistych...
...nie do spełnienia...
Są tak blisko,
a gdy wyciągam rękę
nie mogę ich dosięgnąć...
To,co było tak wyraźne
w mgnieniu oka
rozproszyło się...
Cofam drżącą rękę,
a obraz znów jest taki prawdziwy,
jakby kawałki potłuczonego lustra
na nowo stworzyły całość...
Nie wyciągnę już ręki,
nie chcę psuć tego,
kalecząc się o potłuczone szkło...
Nie chcę niszczyć tego lustra,
tak pięknego
diamentowego obrazu moich marzeń....
Wolę patrzeć z bezpiecznej odległości
przez okno,
okno moich najskrytszych marzeń...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.