*Opatrzność Boża*
Jest dzień taki zwykły jak wczoraj
Obok mnie cicho przemyka obraz...
Znów czuję się po części pusta
Więc przyjdź i nakarm me usta...
Nikt nie zrozumie mnie jeśli
Nie czuje się jak ja bez chęci...
Zwyczajny nic nie warty człowiek
Swe życie chce bez bólu ponieść...
Tak rzadko uśmiech wita mnie w oknie
A pragnę jego widoku ciągle...
I proszę wciąż błagam bez końca:
Schowaj mnie Boże
swą miłośćią opatrz...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.