Ostanie minuty
Zbliża się do mnie czarna postać,
Pomoże mi ona się z tym światem rozstać,
Wręczy mi narzędzie zbrodni,
Czuje na sobie jej oddech chłodny,
Sam wykonam wyrok na swym ciele,
Krótki sznurek, do tego nie trzeba
wiele,
Patrzy na mnie pustymi oczyma,
W białej dłonie ten sznurek trzyma,
Wręcza mi go stanowczym gestem,
Jej oddam duszę a ziemi resztę,
Zakładam powoli pętle na szyje,
Na odwagę szklankę wódki pije,
Staje na taboret trochę się chwieje,
Szatan już na pewno z tego się śmieje,
Rozglądam się wokoło, ostatnie
spojrzenia,
Mojej decyzji już Bóg niech nie zmienia,
Żegnam na zawsze te podłe życie,
Te jedyne marzenie chowałem skrycie,
Ostatni oddech ………
Koniec
Komentarze (1)
Makabrycznie smutny jest ten wiersz, mam nadzieję ze
to tylko fikcja literacka? Opisana pieknie ale
tragicznie;