Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

PeŻot mój (to jest to, kocham go)



Bezkresem asfaltu w zapomnienie płynę,
by w obcych wymiarach dać zmysłom zabłądzić.
Wiatr z otwartej szyby bluesuje w łysinie,
oddycham bezcennym poczuciem wolności.

Dosiadam rumaka. Już w kłębie jest zwarty,
zasysa powietrze, aż świszczą mu chrapy.
Gdy spotka niebieskich, to idzie w zaparte,
łbem kręci przecząco, po grzywie się drapie

i dumnie odjeżdża, unosząc zad z gracją.
Taki charakterny - zadymiarz, że hardcore.
Za panem przepada, a to nie bez racji,
bo pan jest jak matka, choć nogę ma twardą,

lecz oko, co tuczy. Gdy śpiewa Gawliński,
o niebie nad nami, w galop zmienia kłusa,
rżąc o Baśki biuście i kołysząc pyskiem.
A wiersz? Raczej bubel, że koń by się uśmiał.

autor

BordoBlues

Dodano: 2019-07-07 16:46:16
Ten wiersz przeczytano 4809 razy
Oddanych głosów: 103
Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Przyjaźń
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (137)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Bubel i ty to dwie sprzeczności, ale w wierszu wesołym
nie obowiązują liryczne metafory, a wyłącznie poczucie
humoru autora. Twoje jest świetne.

Moc serdeczności.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Fajny.
Ja mam shitroena i szukam skarpy, z której można go
ztoczyć ;)
Zepsuł się w drodze na wczasy i wrócił na lawecie :(
Pozdrawiam Arku :)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »