Piosenka o gnomie
Za komuny ksywę „gnom” miał Władysław Gomułka. Bohater mojej piosenki to jakby jego drugie wcielenie.
Boję się wejść do łóżka,
Bo zasnę, no i... ach!
Wypełznie spod poduszki
Maleńki wredny strach.
Wciąż męczy mnie nocami,
Może by zjadł salami,
Nie patrzył z miną złą,
Ze złośliwością w oku
Niewielki wredny pokurcz
„Opatrznościowy” gnom.
Myślę, że on nie widzi,
Dziewczynie uśmiech ślę.
- Odszkodowań chcą Żydzi
- Mówi – Ty śmiejesz się?
Seks ci zaprząta głowę,
Choć sprawy narodowe
Przecież ważniejsze są!
Czyś zdrajca, czy idiota?
Lepiej kup sobie kota!
- Sączy mi w ucho gnom.
Pragnę iść do opery,
A on mi na to, że:
- Choć, jeśli mam być szczery,
Na śpiewie nie znam się,
Lecz cóż ci za cholera
Każe na Tannhäusera
Iść, gdy nasz polski dom
Wydał Szymanowskiego,
Moniuszkę, Różyckiego?
- Pyta ze wstrętem gnom.
Gdy czytam „Bal w operze”
Słyszę łamanie rąk:
- Wszak każdy Polak wie, że
Lepszy jest Wojciech Bąk!
Nie był moralnym zerem,
Nie wiódł z PZPRem,
Gier żadnych. I tym grom
Nie zawdzięczał mieszkania,
Wierszy w wielkich wydaniach...
- Pouczać chce mnie gnom.
* * *
Podobno dwóch ich było,
Choć może zwidy mam?
Jednego by starczyło,
By życie zepsuć nam.
Chociaż przyznacie sami,
Że nieszczęścia parami –
Znacie maksymę tą?
Więc może prawda, kurcze,
Że były dwa pokurcze...
Był jeszcze jeden gnom?
Dobrze wiem, że były dwa, ale peel w to wątpi. Pamięć jest zawodna, zwłaszcza, gdy „drugi gnom” z niczym się nie kojarzy...
Komentarze (11)
Hehehe. świetny tekst, świetny! Klaszcząc czoła chylę
:)
Witaj .
Wiersz, czyta się wprost śpiewnie, z niebanalnym
tematem.
Podoba się, bardzo.
Pozdrawiam.:)
Oby na tym portalu nie ukrywał się pokurcz:D Bo możesz
mieć problem:))
Pozdrowionka:)**
Ciekawie... Pozdrawiam
Gomółka to jest temat – rzeka
Jego żona była Polką pochodzenia żydowskiego.
Oraz działaczką komunistyczną
Za jego kadencji jako pierwszego sekretarza PZPR
zdjęto „Dziadów” z afiszy.
Brałem udział w rozruchach marcowych we Wrocławiu jako
student.
Za młody byłem by zrozumieć to co się działo.
Byłem tylko biernym uczestnikiem strajku okupacyjnego.
Wiersz twój jest satyrą z dystansu
Bardzo ciekawą
Pozdrawiam
Czy to o prezesie Kaczyńskim?
Jak przeczyta to się wkurzy ;)
Pozdrawiam :)
Słyszałam, tak ludzie plotą, że było ich dwóch. Tylko
nie wiem, który z nich napisał tekst uroczo proroczej
piosenki o dobrostanie (tu cytat) - *W tym roku na
każdego obywatela przypada po pół świni, a jak komuś
mało, to może dostać jeszcze po ryju*...
Ukłony, Jastrzu.
jak dobrze ,że w moim domu
nie ma żadnych gnomów
Oj Włiesław...pamiętam, bo to moja młodość...
ciekawy wiersz, piosenka,
pozdrawiam
lubiłam jego przemówienia (ironia)
Czy Ty myślisz to co ja myślę? :)