Platoniczna miłość
Dla kochanego "Białego Misia", który wie że istnieje ale nie wie że go kocham;)
Myśli przywołują mi wspomnienia o Tobie.
Znów wzdycham do Ciebie o każdej życia
dobie.
Kiedy jesteś blisko tak, me serce szybko
drga rozkołatane.
W jednej życia chwili nasze oddechy, w
jedno są zmieszane.
Kiedy nasze ciała i dłonie, przez przypadek
się splatają.
Później już tylko w cieniu szarych ulic się
mijają.
Kiedy łzy spływają stumieniem po mym
policzku.
Grajek przygrywa żałosną melodię na
smyczku.
Nawet słońce muska me lico spłakane.
Chcąc zatrzeć mój ból i rozdartą ranę.
Kiedy miłości kolce mą duszę ocierają.
Więcej żalu niż bólu mi zadają.
Czemu największy skarb zadaje tyle
cierpienia.
Po którym zostają tylko chwile
rozgoryczenia.
Wszystko zostanie w mym sercu na dnie.
Nikt tego co przeżyłam mi nie ukradnie.
KCP:*
Komentarze (3)
Bardzo piękny wiersz miłosny, o rozstaniu, tęsknocie
dlatego taki smutny.
Wiersz naprawde bardzo wymowny, piękny piórem
napisany, delikatny dla mnie super !!!!!
Kluczowym zagadnieniem jest bezpieczeństwo - w ukryciu
pozorne!
Platoniczna miłość... skąd ja znam ta sytuację opisana
w Twoim wierszu... Pięknie napisane... bardzo
realistycznie... gratuluję. I pamiętaj! Może warto
zaryzykować... /+/