Przebudzenie
W ciele zbiera wielka siła,
gdy obudzi się nasz mózg
jak od życia wyłapiemy
nieco mocnych kilka rózg.
Ból przemieni się w wytrwanie,
ślady cięgów, czasem też,
gdy zamieni je w głaskanie,
ujarzmiony dziki zwierz.
Spokój budzi się do życia,
dystans zbiera swoją moc,
gdy nabiera się obycia,
jak rozświetlić swoją noc.
Blask pomysłów owoc zbiera,
gdy horyzont wyrwie z ram,
za tym toczy się kariera,
klucz do szczęścia sporo bram.
W pędzie siła, w sile moce,
lekko w pięść zaciska dłoń.
Światłem łatwo brnie przez noce,
lecz ciężarem jest jak słoń.
W ciele zbiera wielką siłą,
mrok co niegdyś budził strach.
Droga stanie się zawiłą,
łatwo też położy w piach.
A gdy drzemie ktoś w ciemnocie,
nic nie zbudzi go na raz,
gdy się w myślach zmiesza z błotem,
chory będzie długi czas.
Jasność zatem niech się budzi,
lecz niech zawsze tylko tak
by pomysłem z naszych ludzi
zdobić przestrzeń tak jak kwiat.
Komentarze (3)
Ciekawy wiersz
Pozdrawiam :)
No i kolejny świetny wiersz.Jak rozbudowany,jaki
bogaty i jak poprawnie napisany.Nadciągają nowe
siły..dzięki ci panie.Umierać nie żal.Pozdrawiam.
Niezła refleksja.