Prze(dobrze)nie

IGUŚ! Najpierw Mrauczenie później trafianie po
omacku:)
Jesteś świetna w pomysłach:)))

Misiaczku! My tutaj żartujemy, aby zapomnieć o
troskach. Rozumiem Ciebie. Zapytam ile jeszcze zostało
dawek?

Lucy:) mysle ze As I omacku trafi:)) bez kluczy:))

Troche źle znoszę następną fazę..-;((.Za błedy
przepraszam Lucuś..-:)).Wybacz.-:)).

Lucynko dzisiaj czuję się wyjątkowo
zmęczona-:)).Ściskam Ciepło.

Misiaczku! Tyle dni na Ty a dzisiaj przy nalewce
"Pani" a fe...ja tak nie lubię:(

ASie! Udo(mowisz)...a czyje?gdzie?
A klucze wziąłeś z sobą???
:)

To trzeba było nie dawać się jemu poznać.Ale przyznam
szczerze,jeśli kot jest naprawdę przez panią dobrze
głaskany to nie ma powodu by odchodzić!Miłej
nocy.Dobranoc!Pozdrawiam-;)).

IGUŚ! Dobry kot się włóczy, ale do domu zawsze ma swój
...kluczyk:)))

Zaskakujesz:)powrócę do inspiracji AS
intryguje:-))pozdrawiam ciepło

Asie! Czekam z naleweczką, bo Twój wiersz sprawił, że
teraz gości baw(im):)))
Pozdrawiam:)

As to musi tez byc kot:)) wloczyl sie tyle , ale wraca
I sie domowi:))

ŁZO58! Poznał i sobie... uciekł:)
A wszystko zaczęło się od inspiacji u AS-a!!!
Dziękuję i pozdrawiam:)

*kocie

Lucusiu
liczę na rychły koniec moich wędrówek; wpadnę na
pogawędkę, jak się udomowię, pozdrawiam:)