Przedwiośnie
Lubię moje melancholie
które oddychają mentolem
włosy ukrywające szklaną łzę
Oczy chłonące hektolitry liter.
Kiedy przedwiośnie płacze śniegiem
wypełniam pustkę drwiącym smutkiem
witam wiersze palące dłonie
żarem klawiatury
i czekam
i trwaniem się zaciągam
po kolana
po szyję
pływać się uczę
w tęsknocie i w strachu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.