Przyszedłeś
Przyszedłeś jak letni, ciepły deszcz...
przyniosłeś w darze delikatny dreszcz...
Przyszedłeś jak wiosenne tchnienie...
byłeś chwilą ulotną jak oka mgnienie...
Serce na dłoni Ci dałam...
nic więcej poza nim nie miałam...
Niczego w zamian nie pragnęłam, niczego nie
chciałam...
poza odrobiną miłości...
Lecz Ty odszedłeś...
tak stać się miało...
Umarła miłość...
Cierpienie zostało...
Odszedłeś i Anioł miłości przestał uśmiechać się do mnie...
autor
Aniołeczek
Dodano: 2005-12-27 15:15:50
Ten wiersz przeczytano 540 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.